Gość pisze, że ćwiczy KravMage i zamierza zrezygnować, bo:
/zacytuje fragment jego wypowiedzi/
"Jak widzę jak uczą poruszania się i pozycji walki na Km to mi się spustoscisk uruchamia. Nie chce tego dokładniej opisywać to trzeba zobaczyć. Poza tym to idiotyczne i dziwne skręcanie nogi mnie dobija. /.../
A obrona przed nożem 360 to chyba tylko jest na na***anego dziadka który ubzdurał sobie ze chce zgwałcić jego wnuczkę:)
Ja w miarę dobrze umiem posługiwać się nożem bojowym i gdybym ja zaatakował jednego z kolesi odemnie z KM to by się posrali.
/.../
Jest wiele rzeczy które nie maja w ogóle przydatności na ulicy a są tylko na pokaz jak duszenie z przodu,tylu,boku.Ci którzy byli choć jeden raz to wiedza o co chodzi...
Żałosne jest tez obrona przed kopnięciami jeśli ofiara leży na ziemi nawet nie chce się otym rozpisywac...
Czytałem dużo o km /../ krytykujących wypowiedzi było dużo więcej niż pozytywnych i łudziłem się ze to tylko wypowiedzi zazdrosnych o lepszy styl ludzi..."
Jestem ciekawy co o tym sądzicie. Ma rację?